Ona dzisiaj miala chyba zly dzien,bo przesluchiwala kandydatow-trzech do pracy i powiedziala ze same kwitpompy do niej sie zglaszaly-ze ona pozna jak ktos lubi sobie walnąc kielicha nie za kołnierz.Miala tego dosyc i powiedxziala ze jej nie zwolni tylko ją przeniesie w inne miejsce gdzie jedna kierowniczka zadeklarowala ze ją bedzie pilnowac,że ją lubi-tam gdzie ja bylam wczesniej na biedronce.
Ja zlodziei nie lubie moze to byc najlepsza kolezanka ale jak kradnie to niestety-ma u mnie przerąbane

a z tym psychiatrą to bym sie wstrzymala na Twoim miejscu-psychiatrzy walą tylko lekarstwa-psychptropy a Ty mi sie wydaje ze potrzebujesz kogos kto Cie wyslucha-pomysl lepiej nad psychologiem-tak mysle.

Ja np bylam u psychologa jakies 8 miesiecy temu -posluchala mnie ale mnie to jakos nie pomagało.
Ja wiem czego mi brakuje a ona mi tego napewno nie da jako pomoc.Samo wysluchanie mnie to jeszcze nie wszystko.

dondi napisał:

a z tym psychiatrą to bym sie wstrzymala na Twoim miejscu-psychiatrzy walą tylko lekarstwa-psychptropy a Ty mi sie wydaje ze potrzebujesz kogos kto Cie wyslucha-pomysl lepiej nad psychologiem-tak mysle.

w tym osrodku są psycholodzy i psychiatrzy

muszę nauczyc sie rozmawiac o tym co boli - to gł. powód
chce tez fachowej opinii - czy jestem DDA... i jak moge sobie pomóc
spróbuję... Jak to nic nie da - nic nie stracę.

Ja mysle ze da Ty w sumie nie masz chyba z kim porozmawiac o swoim wnętrzu-prawda?Poza tym jak sie mieszka z osobą ktora ma wplyw na Twoje wnętrze-i to negatywny na dodatek-to nie za dobrze

na dodatek mozna wpaść w jakies kompleksy-np Ty jestes ok ale druga osoba poprzez zachowanie daje Ci do zrozumienia ze nie jest z Twoim zachowaniem ok.
Wtedy spada samoocena i poczucie wartości ktore napewno masz-wierz mi.

moja samoocena jest niska bardzo... kiedys niższa była jeszcze, teraz walczę o siebie.. ale bywa róznie..

zarówno o osobowość
nie czuje sie tez pewnie, atrakcyjnie
t sie przeklada na relacje z ludzmi
nie chce sie bac byc sobą

Witejcie w pięknym słonecznym dniu sobotnim
Miejcie sie dobrze.
Ps.Dondi robi teraz coś dla siebie

Bellinda,
dawaj tu tych facetów na forum-już mi przeszedł chlopowstręt

Dondi w dobrym humorze - dobry znak.

Ja mam dziś lenia..

Wiele spraw, ale nie idzie mi coś..

elo.
Jak tam wieczór dziewczynki?
Zaprosiłam kilka osób,może ktoś się skusi i dołączy do nas.
Śmiało,rejestrować się,zakładać nowe topiki,spamować i pisać ile wlezie!!!

Mnie znów dzień uciekł.
Tyle spraw a ja kompletnie rozmemłana i opornie idzie.
Jedyny pozytek to praca w ogrodzie...

Martwie sie troche najblizszym czasem. Czy podołam...

Dzień był spokojny.
Nawet z tatą rozmawiałam... o tujach i magnolii8)

A poza tym - jakiś głodzik emocjonalny;) Przytulić bym się chciała...

Aha... i widać moje "uzależnienie" od P.
Jak się nie odzywa parę dni... to jakby rok wiadomości nie było - usycham, wciąż o nim myślę... Trochę to straszne.

Czemu milczy.. nie wiem.

Jakaś niecerpliwa jestem... niczym nastolatka;)
Chciałabym by byl bliżej, cześciej... Odbija mi?

Coś tu cicho..

Jak tam?


U mnie niechciej dalej, ale jako tako ogarnięty... Staram się uczyć.

Wczoraj dzwonił P. i przegadałam z nim ponad 40 min... Nie miałam dość

Wiele się dzieje.. niekoniecznie dobrego, ale wczoraj dużo się śmiał... Lubię go takiego.

Witejcie
dondi uczy sie niemieckiego

dondi napisał:

Witejcie
dondi uczy sie niemieckiego

Ja?

Wie geht's?

P. dzwonił...

Rozczula mnie.

***

Byłam dziś zapisać się do psychologa...
Musze isc jeszcze po skierowanie.
Na razie nie wiem co myśleć.

Marmoladka
es gut
Marmoladka,ja mialam duuuzą przerwe w uzywaniu tego języka,musze sie podciagnąc i to dobrze

MarmoladA napisał:

P. dzwonił...

Rozczula mnie.

***

Byłam dziś zapisać się do psychologa...
Musze isc jeszcze po skierowanie.
Na razie nie wiem co myśleć.

Napewno coś Ci da rozmowa z psychologiem ale Tobie potrzebna miłość-ona przykrywa wszystkie problemy

a dzisaj dostalam mandat od przystojnego kierowcy i 4 punkty za przekroczenie szybkości-no trochę sie spieszylam-no moze nie tak trochę

myslalam ze jak zatrzepoczę rzęsami to mi daruje ten mandat ale nie opuscil mi tylko do 100zl-i tak dobrze bo mialam 300 zl.

dondi napisał:

Marmoladka
es gut
Marmoladka,ja mialam duuuzą przerwe w uzywaniu tego języka,musze sie podciagnąc i to dobrze

No ja też...

W szkole dobrze mi szło. Nauczycielki lubiły mi stawiać piątki;)
Ja lubiłam się uczyć.. ale od paru lat ani nie sprechen ani nie spoken.
Szkoda...

dondi napisał:

MarmoladA napisał:

P. dzwonił...

Rozczula mnie.

***

Byłam dziś zapisać się do psychologa...
Musze isc jeszcze po skierowanie.
Na razie nie wiem co myśleć.

Napewno coś Ci da rozmowa z psychologiem ale Tobie potrzebna miłość-ona przykrywa wszystkie problemy

przykrywa - tak, ale nie rozwiązuje...

A za P. tęsknię... On chyba za mną też ciut, bo mimo zawirowań planuje się wybrać.

dondi napisał:

myslalam ze jak zatrzepoczę rzęsami to mi daruje ten mandat ale nie opuscil mi tylko do 100zl-i tak dobrze bo mialam 300 zl.

nie no Dondi, toż to spodobałas sie facetowi

a ja żaluje ze przerwalam kurs niem 3 lata temu-wyslali mnie z pracy na kurs-pracowalam w takim sklepie gdzie duzo turystow niemieckich bylo-ja w ogóle mieszkam w miejscowosci gdzie pelno kuracjuszy caly rok z zagranicy.Pracowalam wtedy na stanowisku alkoholowym i musialam umiec po niemiecku polecic wina i alkohole-znac smak itp szlo mi to bardzo dobrze-nawet napiwki mi zostawiali na kasie-żaluje ze juz tam nie pracuję ale musialam sie wtedy zwolnić bo kto inny przejmowal wowczas sklepi i mniejsze pensje byly-dużo mniejsze-ale widzisz Marmoladka-teraz jak mam?glupie manka musze placic a butelki sobie mogly stac-nie psuja sie a teraz musze sie uzerac z tą glupia świeżyzną

MarmoladA napisał:

dondi napisał:

myslalam ze jak zatrzepoczę rzęsami to mi daruje ten mandat ale nie opuscil mi tylko do 100zl-i tak dobrze bo mialam 300 zl.

nie no Dondi, toż to spodobałas sie facetowi

Marmoladka,
facet w mundurze