Sprawy sercowe i nie tylko
4 posters
Strona 1 z 2
Strona 1 z 2 • 1, 2
Sprawy sercowe i nie tylko
Przenosimy się tu laski.
Tu piszemy tylko o sprawach damsko-męskich
Tu piszemy tylko o sprawach damsko-męskich
Bellinda- Liczba postów : 200
Join date : 19/04/2012
Age : 36
Re: Sprawy sercowe i nie tylko
Wiesz o co chodzi...
Bellinda- Liczba postów : 200
Join date : 19/04/2012
Age : 36
Re: Sprawy sercowe i nie tylko
to i ja wam coś napisze
znacie moją historię prawda?
Wiecie jak to teraz wygląda?Piszę i rozmawiam z moim byłym codziennie.dogadujemy się lepiej niż w trakcie naszego związku.Zranił mnie strasznie i obawiam się ,że mogę mieć "nawrót"
znacie moją historię prawda?
Wiecie jak to teraz wygląda?Piszę i rozmawiam z moim byłym codziennie.dogadujemy się lepiej niż w trakcie naszego związku.Zranił mnie strasznie i obawiam się ,że mogę mieć "nawrót"
Bellinda- Liczba postów : 200
Join date : 19/04/2012
Age : 36
Re: Sprawy sercowe i nie tylko
ta...właśnie piszemy.Nie obawiam się,bo zauważyłam,że nie jestem zazdrosna w ogóle,a to dobry znak
ale kto mnie tam wie
ale kto mnie tam wie
Bellinda- Liczba postów : 200
Join date : 19/04/2012
Age : 36
Re: Sprawy sercowe i nie tylko
Ja też wiele razy zamiast uciekać i skończyć dawno związek z byłym,wracałam by dać mu kolejną szansę i kolejną..Wiedziałam,że się nie zmieni..że znów zrani i tak właśnie było.Ranił strasznie,mówił tyle przykrych słów,że miałam ochotę go zabić z zimną krwią a jednak przyciagał mnie jak magnes.Dlatego zerwałam całkowicie kontakt z nim i spotykam go jak najrzadziej.
Ayamei- Liczba postów : 22
Join date : 23/04/2012
Re: Sprawy sercowe i nie tylko
Ayamei napisał:Ja też wiele razy zamiast uciekać i skończyć dawno związek z byłym,wracałam by dać mu kolejną szansę i kolejną..Wiedziałam,że się nie zmieni..że znów zrani i tak właśnie było.Ranił strasznie,mówił tyle przykrych słów,że miałam ochotę go zabić z zimną krwią a jednak przyciagał mnie jak magnes.Dlatego zerwałam całkowicie kontakt z nim i spotykam go jak najrzadziej.
Wiem o czym mówisz Ayamei.Miałam setki "nawrotów".Po każdym zerwaniu wyłam dzień i noc,ale kiedy tylko dawał mi namiastke,tego co było i znów mogłoby być,leciałam jak ćma do światła.
Każde następne rozstanie było badziej bolesne od poprzedniego.Rok temu byłam wrakiem człowieka.Biedna ja mysz,poraniona i beznadziejnie zakochana.
To wy pomogłiście mi zrozumieć,że to nie ma sensu.Że on nigdy się nie zmieni.
Teraz nasza znajomość wygląda hm...inaczej.Napewno nie robię sobie już złudnych nadzieii.Nie ruszają mnie te jego gadki,obiecanki-cacanki.Rozmawiam z nim jak ze starym kumplem.Nie jestem zazdrosna i nie narzucam się.
Za to w nim nastąpiła zmiana o 180 stopni.Jest miły,wręcz słodki.Trochę juz to trwa,bo myśli,że znów będę jego niewolnicą.Obydwoje śmiejemy się z tej naszej relacji.Bo co mi zostało?Nie ma sensu zrywać kontaktu.Jest daleko,kontakt jest ograniczony,nie muszę go oglądać i mam spokój.Zapowiada się z wizytą,oczywiście w miarę możliwości wykęcę się nawałem pracy.
Chore to.Jako kumpel jest do rany przyłórz.I o taką relację chyba zawsze mu chodziło,a ja nie potrafiłam zrozumieć jak można być z kims tak blisko a jednocześnie tak daleko.
Teraz jestem wolna,nie jestem niczyją własnością.Mam swoje zdanie i nigdy już nie będę niczyją marionetką.
To jest właśnie chyba ten efekt niedostępności o którym Ptasiek tyle mówił.I w tym miejscu zgodzę się z nim w 100%
Bellinda- Liczba postów : 200
Join date : 19/04/2012
Age : 36
Re: Sprawy sercowe i nie tylko
Dondi a ten twój amant oddał ci kiedyś jakieś pieniądze?Czy to zawsze na wieczne nieoddanie?
Bellinda- Liczba postów : 200
Join date : 19/04/2012
Age : 36
Re: Sprawy sercowe i nie tylko
Fajnie to rozegrałaś spryciaro
Wiem co to bieda Dondi.Maiłam komornika nawet,nie wystarczało mi nawet na opłaty.zapiepszałam nawet na 3 etaty,dorabiałam jak mogłam.I wtedy przekonałam się,kto jest przyjacielem.
Fakt,mój były kase oddał,nawet z nawiązką.Prezent tez wzięłam bez wyrzutów sumienia i będę brała nadal.To i tak nie jest jeszcze nawet połowa tego co w niego zainwestowałam i w ten związek.Nie powinnam taka być-wiem to świńskie i niemoralne.ale ktoś mnie tego nauczył.Od kogo jak od kogo,ale w jego wypadku nie mam wyrzutów.
Troche mi z tym źle,ale tylko odrobinke
Wiem co to bieda Dondi.Maiłam komornika nawet,nie wystarczało mi nawet na opłaty.zapiepszałam nawet na 3 etaty,dorabiałam jak mogłam.I wtedy przekonałam się,kto jest przyjacielem.
Fakt,mój były kase oddał,nawet z nawiązką.Prezent tez wzięłam bez wyrzutów sumienia i będę brała nadal.To i tak nie jest jeszcze nawet połowa tego co w niego zainwestowałam i w ten związek.Nie powinnam taka być-wiem to świńskie i niemoralne.ale ktoś mnie tego nauczył.Od kogo jak od kogo,ale w jego wypadku nie mam wyrzutów.
Troche mi z tym źle,ale tylko odrobinke
Bellinda- Liczba postów : 200
Join date : 19/04/2012
Age : 36
Re: Sprawy sercowe i nie tylko
No tak dondi,wiem jak jest,znam to bardzo dobrze.na szczescie juz nie musze wysluchiwac biadolenia
pora zeby te wszystkie obietnice ktorych prze te kilka lat troche sie zebralo,chociaz w czesci sie zrealizowaly.
Myslicie o mnie zle przez to jakie mam teraz do tego podejscie?
pora zeby te wszystkie obietnice ktorych prze te kilka lat troche sie zebralo,chociaz w czesci sie zrealizowaly.
Myslicie o mnie zle przez to jakie mam teraz do tego podejscie?
Bellinda- Liczba postów : 200
Join date : 19/04/2012
Age : 36
Re: Sprawy sercowe i nie tylko
Ok,wszystko spoko,rekompensata sie nalerzy,ale mimo wszystko sama nie wiem co o tym myslec
Bellinda- Liczba postów : 200
Join date : 19/04/2012
Age : 36
Re: Sprawy sercowe i nie tylko
Skoro tak to wysle ci dondi pozdrowienia z jakiegos slonecznego kraju,jak juz mnie tam zaprosi
Bellinda- Liczba postów : 200
Join date : 19/04/2012
Age : 36
Re: Sprawy sercowe i nie tylko
Ta...wyobraz sobie zaprosil mnie do Portugali na za misiac.Juz chcial mi bilet bukowac.
A w ogole nie mowilam ci-on jets teraz bardzo zakochany,we mnie oczywiscie.Pozostalo mi sie tylko z tego smiac...gdyby to bylo pop roku temu
A w ogole nie mowilam ci-on jets teraz bardzo zakochany,we mnie oczywiscie.Pozostalo mi sie tylko z tego smiac...gdyby to bylo pop roku temu
Bellinda- Liczba postów : 200
Join date : 19/04/2012
Age : 36
Re: Sprawy sercowe i nie tylko
dondi napisał:Hej Marmoladka,
Jak tam na dzisiaj?
dopiero zauważyłam ten wątek;)
Dzień taki sobie miałam...
Myślałam trochę o P.
Emocje emocjami ale chyba muszę odrobinkę się w tym opanować... bo te rozterki rozpraszają mnie trochę, a zapierniczać trzeba...
co ma być to będzie...
MarmoladA- Liczba postów : 348
Join date : 20/04/2012
Age : 35
Re: Sprawy sercowe i nie tylko
Pytalam.bo twierdzi ze musi mi sie odwdzieczyc.A rekacja i zasady?hm...to mogloby byc ciekawe.Kiedys chcial wolnego zwiazku,teraz ja moge mu zaoferowac cos takiego.
Absolutnie,nigdy,przenigdy,nie chce widziec juz jakiegokolwiek faceta w moim domu dluzej niz jedna noc raz na kilka tygodni.Zwiazki to dla mnie zamkniety temat.Zadnych smsow co 5min.z wyznaniami,zakazow,rozkazow,prania skarpet,gotowania i dogadzania w lozku.
Zadnego przywiazania,milosci i zaufania.Nie ma i koniec.
Moge miec przyjaciela na impreze i to wszystko.No i do lozka
Umiesz liczyc,licz na siebie.Pieniadze tez umiem sobie sama policzyc.I jemu tez powiem,zeby sie wypchal tymi swoimi prezencikami.
Tak wlasnie zrobie.Nie po to walczylam o siebie tyle czasu,zeby znowu dac sie zrobic w hoja i wpedzic sie w poczucie winy.Znajac siebie wiem,ze szybko wdepnelabym spowrotem w to gowno i kolo znow by sie zamknelo..
Dzine mysli czlowieka nachodza jak sie w pracy nudzi
Takie tam moje sporzezenie
Absolutnie,nigdy,przenigdy,nie chce widziec juz jakiegokolwiek faceta w moim domu dluzej niz jedna noc raz na kilka tygodni.Zwiazki to dla mnie zamkniety temat.Zadnych smsow co 5min.z wyznaniami,zakazow,rozkazow,prania skarpet,gotowania i dogadzania w lozku.
Zadnego przywiazania,milosci i zaufania.Nie ma i koniec.
Moge miec przyjaciela na impreze i to wszystko.No i do lozka
Umiesz liczyc,licz na siebie.Pieniadze tez umiem sobie sama policzyc.I jemu tez powiem,zeby sie wypchal tymi swoimi prezencikami.
Tak wlasnie zrobie.Nie po to walczylam o siebie tyle czasu,zeby znowu dac sie zrobic w hoja i wpedzic sie w poczucie winy.Znajac siebie wiem,ze szybko wdepnelabym spowrotem w to gowno i kolo znow by sie zamknelo..
Dzine mysli czlowieka nachodza jak sie w pracy nudzi
Takie tam moje sporzezenie
Bellinda- Liczba postów : 200
Join date : 19/04/2012
Age : 36
Re: Sprawy sercowe i nie tylko
Bellinda-ja czuję dokładnie to samo,co Ty.Teraz mam Mateusza i na razie jest okey.Tylko od kilku dni zaczynam mieć wątpliwości,czy własnie znowu nie wpakuję się w jakieś gówno..czy napewno chcę tego wszystkiego,tego przywiązania,tych smsów,wpólnych spacerów,imprez czy w końcu zamieszkania razem?Zawsze przecież kurwa kończyło się tak samo a ja zostawałam sama jak palec,zdeptana,poraniona,z porozrywanym na strzępy serduchem wręcz oszczana przez facetów,których kochałam całą sobą i ufałam bezgranicznie.
Też walczyłam długo o siebie,myślę że tak naprawdę nadal walczę o uśmiech każdego dnia,o przespaną noc,o brak tych wszystkich cholernie przykrych słów w uszach i w glowie i o wyjście z domu nie bojąc się,że były mnie napadnie gdzieś za rogiem..
Wiecie Dziewczyny co jest najgorsze?Że oni kurwa żyja sobie dalej,obracają co chwilę inną pannę,śmiejąć się wzystkim prosto w twarz a my jesteśmy zranione,ze spuszczoną głową,skulone w kąciku "małe myszki"..Ech coś mnie dzisiaj naszło.
Też walczyłam długo o siebie,myślę że tak naprawdę nadal walczę o uśmiech każdego dnia,o przespaną noc,o brak tych wszystkich cholernie przykrych słów w uszach i w glowie i o wyjście z domu nie bojąc się,że były mnie napadnie gdzieś za rogiem..
Wiecie Dziewczyny co jest najgorsze?Że oni kurwa żyja sobie dalej,obracają co chwilę inną pannę,śmiejąć się wzystkim prosto w twarz a my jesteśmy zranione,ze spuszczoną głową,skulone w kąciku "małe myszki"..Ech coś mnie dzisiaj naszło.
Ayamei- Liczba postów : 22
Join date : 23/04/2012
Re: Sprawy sercowe i nie tylko
Dondi-to super,że tak o Ciebie zadbała
Ja już też nie wiem,czym jest miłość..
Ja już też nie wiem,czym jest miłość..
Ayamei- Liczba postów : 22
Join date : 23/04/2012
Re: Sprawy sercowe i nie tylko
Kiedys doswiadczyłam miłości.Co prawda tylko ja kochałam ale i tak wspominam to jako coś pięknego.
Kochałam mimo wszystko i za nic.Bezwarunkowo.
Mimo codziennych poniżeń,wybłaganych sekund uwagi,namiastki bliskości-czułam się najszczęśliwszą osobą na świecie.Mimo kłamstw,zdrad i problemów.Wybaczałam,pomagałam i cieszyłam się jak wariatka,że jednak dalej go mam.
Teraz już nie byłabym tak głupia.
Można powiedzieć,że przebudziłam się wczoraj w odpowiedniej chwili.
Zastanowiłam się dokąd ta znajomość doprowadzi.Niby dystans,niby jestem ostrożna,ale zmierzało to w złym-jakże mi znanym kierunku.
znowu cos miałam mu załatwić.Ok,nic mnie to nie kosztuje,a jak jeszcze mogłam troche dorobic...
Swoją droga zastanawia mnie jedna rzecz...Zyczyłam mu jak najgorzej,wieszałam na nim psy,za to jak mnie potraktował.a on teraz ufa mi na tyle,że przekazuje mi wszystkie swoje poufne dane...piny,nipy,pesele,hasła.Zadnych tajemnic,100% zaufania.Że on się nie boi
Prezcież gdybym była mściwą babą mogłabym zrobić z tym co chce...
Na szczęscie tak nie jestem
Kochałam mimo wszystko i za nic.Bezwarunkowo.
Mimo codziennych poniżeń,wybłaganych sekund uwagi,namiastki bliskości-czułam się najszczęśliwszą osobą na świecie.Mimo kłamstw,zdrad i problemów.Wybaczałam,pomagałam i cieszyłam się jak wariatka,że jednak dalej go mam.
Teraz już nie byłabym tak głupia.
Można powiedzieć,że przebudziłam się wczoraj w odpowiedniej chwili.
Zastanowiłam się dokąd ta znajomość doprowadzi.Niby dystans,niby jestem ostrożna,ale zmierzało to w złym-jakże mi znanym kierunku.
znowu cos miałam mu załatwić.Ok,nic mnie to nie kosztuje,a jak jeszcze mogłam troche dorobic...
Swoją droga zastanawia mnie jedna rzecz...Zyczyłam mu jak najgorzej,wieszałam na nim psy,za to jak mnie potraktował.a on teraz ufa mi na tyle,że przekazuje mi wszystkie swoje poufne dane...piny,nipy,pesele,hasła.Zadnych tajemnic,100% zaufania.Że on się nie boi
Prezcież gdybym była mściwą babą mogłabym zrobić z tym co chce...
Na szczęscie tak nie jestem
Bellinda- Liczba postów : 200
Join date : 19/04/2012
Age : 36
Re: Sprawy sercowe i nie tylko
Trudno w świecie 8 miliardów ludzi odnaleźć tę WŁAŚCIWĄ połóweczkę...
MarmoladA- Liczba postów : 348
Join date : 20/04/2012
Age : 35
Re: Sprawy sercowe i nie tylko
Oj ty moja tez znasz jak malo kto.Nie bede powtarzala jej setny raz tutaj,kazdy już ją w sumie zna.
Bellinda- Liczba postów : 200
Join date : 19/04/2012
Age : 36
Re: Sprawy sercowe i nie tylko
dondi napisał:a ja mysle ze tu nie chodzi o to by znalez to co mi np odpowiada bo tak nigdy sie nie stanie-nie ma takiego faceta jaki by byl dla mnie idealem-ja mysle ze zycie z idealnym facetem byloby nawet wręcz męczące bo nic by sie nie dzialo.Fajnie jak druga polowa umie np odmowic sobie czegos dla tej swojej polowki,jak umie pojsc na kompromis mając wady-bo wady kazdy ma-wtedy sie cos dzieje-zmieniamy swoje charaktery tak zeby drugiej osobie bylo fajnie.MarmoladA napisał:Trudno w świecie 8 miliardów ludzi odnaleźć tę WŁAŚCIWĄ połóweczkę...
Dobrze tez jest wczuc sie w potrzeby drugiej osoby-robic np niespodzianki co jakis czas,powyglupiac sie i byc ta wjątkową osobą zawsze i wszedzie-mmmmmm ale fajnie
no nie mowie ze ma byc ideal.. Ideałów nie ma...
ale taki, gdzie lubie jego zalety i akceptuje wady... a to nie zawsze łatwe.
Kochanie to sztuka kompromisu.. jasne. Ale ja chyba nie chciałabym szukac kompromisu np z facetem, który "wziął" mnie tylko dlatego, żeby mu ktoś dom prowadził... a sam baluje sobie z kumplami...
Facet moze miec wady. Ale MUSI mnie szanować i byc ze mną dla mnie samej... nie dla moich cycków czy kasy na moim koncie (przykład taki, bo ja akurat i cycki liche i wiecznie biedna hahaha)
MarmoladA- Liczba postów : 348
Join date : 20/04/2012
Age : 35
Re: Sprawy sercowe i nie tylko
u mnie w domu tata to kierownik... ktory wie najlepiej a reszta to darmozjady... ;/
Owszem tata jest pracowity... ale cholernie niesprawiedliwy.. niekiedy nieczuły...
Ile łez się przez niego wylało... Takich łez nie powinno byc.
Mama sprowadzona niemal do służki.. do załatwiania spraw... do naprawiania błędów tatusia...
Tata papieroski, piwko, wodeczka, samochody...
a mama ma tyle na głowie... zaniedbana... czasem na nowe majtki jej kasy szkoda... ehh
Tyle razy go usprawiedliwiała... bo choć czasem traktuje ją oschle.. to ona go kocha. I bądź tu mądry...
Ja tak nie chcę...
Owszem tata jest pracowity... ale cholernie niesprawiedliwy.. niekiedy nieczuły...
Ile łez się przez niego wylało... Takich łez nie powinno byc.
Mama sprowadzona niemal do służki.. do załatwiania spraw... do naprawiania błędów tatusia...
Tata papieroski, piwko, wodeczka, samochody...
a mama ma tyle na głowie... zaniedbana... czasem na nowe majtki jej kasy szkoda... ehh
Tyle razy go usprawiedliwiała... bo choć czasem traktuje ją oschle.. to ona go kocha. I bądź tu mądry...
Ja tak nie chcę...
MarmoladA- Liczba postów : 348
Join date : 20/04/2012
Age : 35
Re: Sprawy sercowe i nie tylko
"facet tyran,kierownik-nie szlo go jakos ujajic?"
nie szło...
wychowywał sie w trudnym domu... z przemocą, zimną matką..
Moja mama w rodzinie gdzie był alkohol...
Poznali sie. Mama sie zakochała. Wpadli - ze mną ! Pobrali sie.. i są juz tak ze sobą 24 lata... Bywalo roznie. bardzo roznie.
Tata jest trudny.
Nie jest zlym czlowiekiem ale... czesto slepym, gluchym, nieczulym.
Od czasu do czasu lubi popić... Ma bzika na punkcie pracy. Lubi ubliżać, zartować.. Nigdy nie przeprasza.
To jaka jestem... moje lęki... zawdzieczam relacji rodziców, temu co sie działo...
nie szło...
wychowywał sie w trudnym domu... z przemocą, zimną matką..
Moja mama w rodzinie gdzie był alkohol...
Poznali sie. Mama sie zakochała. Wpadli - ze mną ! Pobrali sie.. i są juz tak ze sobą 24 lata... Bywalo roznie. bardzo roznie.
Tata jest trudny.
Nie jest zlym czlowiekiem ale... czesto slepym, gluchym, nieczulym.
Od czasu do czasu lubi popić... Ma bzika na punkcie pracy. Lubi ubliżać, zartować.. Nigdy nie przeprasza.
To jaka jestem... moje lęki... zawdzieczam relacji rodziców, temu co sie działo...
MarmoladA- Liczba postów : 348
Join date : 20/04/2012
Age : 35
Re: Sprawy sercowe i nie tylko
wciąż mysle o terapii... rok temu znalazłam miejce, ale ciagle cos wypada.. albo czasu nie ma.. ale chyba bardziej brak mi odwagi.
Pracuje nad sobą. Wiele zroumiałam.. ale jeszcze daleka droga do normalnego funkcjonowania.
Niestety to wszystko wciąż rzutuje na moje zycie, zachowanie.. co widac prawda?
Lęk przed bliskością...
Pracuje nad sobą. Wiele zroumiałam.. ale jeszcze daleka droga do normalnego funkcjonowania.
Niestety to wszystko wciąż rzutuje na moje zycie, zachowanie.. co widac prawda?
Lęk przed bliskością...
MarmoladA- Liczba postów : 348
Join date : 20/04/2012
Age : 35
Re: Sprawy sercowe i nie tylko
Dziewczyny...Zrobiłam coś strasznego...głupiego...
Bellinda- Liczba postów : 200
Join date : 19/04/2012
Age : 36
Re: Sprawy sercowe i nie tylko
Bellinda napisał:Dziewczyny...Zrobiłam coś strasznego...głupiego...
zjadłas kg lodów?
MarmoladA- Liczba postów : 348
Join date : 20/04/2012
Age : 35
Strona 1 z 2 • 1, 2
Strona 1 z 2
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie Mar 23, 2014 10:37 pm by MarmoladA
» kora sie zakochała
Wto Paź 30, 2012 12:15 am by Kora
» Co tam słychać
Wto Paź 16, 2012 3:31 pm by Kora
» Znowu sama :(
Pon Wrz 24, 2012 4:08 am by Kora
» na zakręcie w tej samej rzece :)
Wto Wrz 18, 2012 9:50 am by Bellinda
» Damy radę! Slim ale nie wieszak;)
Wto Wrz 11, 2012 9:28 am by Kora
» O pupie Mariana...
Wto Wrz 11, 2012 9:19 am by ptasiek
» Zamknięty rozdział.
Pon Cze 11, 2012 11:00 pm by Kora
» Nowy dylemat... :P
Pon Cze 11, 2012 1:42 pm by feniks