Murzynka wydzwania....
16052012
Murzynka wydzwania....
No tak juz sobie pomyslalem ze jednak z ta dupencja to nie mam ochoty niczego ciagnac... Ale ona dzwoni i strasznie mi zle z tym ze nie oddzwonilem...
Dzwonila jakos z tydzien temu... Nie odebralem, bo nie wiedzialem co powiedziec... Nie oddzwonilem pozniej.. Dzwonila przedwczoraj... Tez nie odebralem.. Nie chcialem z nia gadac, jednak gryzi mnie to.. Czuje ze powinienem zadzwonic, nie chcem tego konczyc tak zeby myslala ze ona tak strasznie zjebala... Bo moze to nie do konca jej wina, przeciez nie wiedziala co wyniknie z tego jak zadzwoni po fifiego... Mowila mi zreszta ze juz wogole z nim kontaktow nie utrzymuje..
Mam ochote z ni pogadac bo czuje ze to jednak dobra dziewczyna, i nie chcialbym zeby miala wyrzuty sumienia, zeby sie czula okropnie....
Z drugiej strony nie chcem jej, a jak oddzwonie to znowu bede mieszal jej w glowie i wkreci sie bardziej... I potem bedzie jeszcze bardzej cierpiec.. Wiece wfekt braku dostepu sie wlaczy... A teraz moze i becie sie zle czula ze skrewila, ale jeszcze sie chyba nie wkrecila - jeszcze sie nie zakochala... A moze... Jak oddzwonie... A potem znowu nie bede odbieral... Ale glupio tak nie odebrac od laski ktora sie puka, ktorej sie wpychalo kutasa do buzi... A teraz nawet nie oddzwoni... Chujowo tak troche...
Dzwonila jakos z tydzien temu... Nie odebralem, bo nie wiedzialem co powiedziec... Nie oddzwonilem pozniej.. Dzwonila przedwczoraj... Tez nie odebralem.. Nie chcialem z nia gadac, jednak gryzi mnie to.. Czuje ze powinienem zadzwonic, nie chcem tego konczyc tak zeby myslala ze ona tak strasznie zjebala... Bo moze to nie do konca jej wina, przeciez nie wiedziala co wyniknie z tego jak zadzwoni po fifiego... Mowila mi zreszta ze juz wogole z nim kontaktow nie utrzymuje..
Mam ochote z ni pogadac bo czuje ze to jednak dobra dziewczyna, i nie chcialbym zeby miala wyrzuty sumienia, zeby sie czula okropnie....
Z drugiej strony nie chcem jej, a jak oddzwonie to znowu bede mieszal jej w glowie i wkreci sie bardziej... I potem bedzie jeszcze bardzej cierpiec.. Wiece wfekt braku dostepu sie wlaczy... A teraz moze i becie sie zle czula ze skrewila, ale jeszcze sie chyba nie wkrecila - jeszcze sie nie zakochala... A moze... Jak oddzwonie... A potem znowu nie bede odbieral... Ale glupio tak nie odebrac od laski ktora sie puka, ktorej sie wpychalo kutasa do buzi... A teraz nawet nie oddzwoni... Chujowo tak troche...
ptasiek- Liczba postów : 86
Join date : 18/04/2012
Murzynka wydzwania.... :: Comments
....jak nie chcesz mieszac tej lasce w glowie to nie dzwoń bo ona sie zakocha -o ile juz tego nie zrobila
Jezeli ona zadzwoni to odbierz ale ty nie dzwon i daj jej slownie do zrozumienia-ale tak szykownie-ze ma sie nie zakochiwać jak chce miec z tobą kontakt
Jezeli ona zadzwoni to odbierz ale ty nie dzwon i daj jej slownie do zrozumienia-ale tak szykownie-ze ma sie nie zakochiwać jak chce miec z tobą kontakt
szykownie sie nie da.. Bo ona po farcusku a ja po angielsku...
Jak jej powiem z grubej rury - I dont want you, to zrozumie.... Miedzy wiersami nie wchodzi w gre :/
Jak jej powiem z grubej rury - I dont want you, to zrozumie.... Miedzy wiersami nie wchodzi w gre :/
aj dont łont ju to nawet szykownieptasiek napisał:szykownie sie nie da.. Bo ona po farcusku a ja po angielsku...
Jak jej powiem z grubej rury - I dont want you, to zrozumie.... Miedzy wiersami nie wchodzi w gre :/
To ja mam taki fajny pomysł...
Weź jej tego kutaska jeszcze raz wepchnij w usta,
może znowu umilknie na kilka dni
Spokojnie możesz później znów nieodbierać przez kilka dni.
hahahaha
Weź jej tego kutaska jeszcze raz wepchnij w usta,
może znowu umilknie na kilka dni
Spokojnie możesz później znów nieodbierać przez kilka dni.
hahahaha
Jeszcze jedno
Myślisz,że panienka,która chciała obrobić ci chate gorzko zapłacze,jak ja olejesz?
Co najwyżej naśle na ciebie kilku czarnuchów,ale napewno nie pęknie jej serce,bo go pewnie nie ma.
Takie moje spostrzezenie,choc co ja tam wiem....
Myślisz,że panienka,która chciała obrobić ci chate gorzko zapłacze,jak ja olejesz?
Co najwyżej naśle na ciebie kilku czarnuchów,ale napewno nie pęknie jej serce,bo go pewnie nie ma.
Takie moje spostrzezenie,choc co ja tam wiem....
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie Mar 23, 2014 10:37 pm by MarmoladA
» kora sie zakochała
Wto Paź 30, 2012 12:15 am by Kora
» Co tam słychać
Wto Paź 16, 2012 3:31 pm by Kora
» Znowu sama :(
Pon Wrz 24, 2012 4:08 am by Kora
» na zakręcie w tej samej rzece :)
Wto Wrz 18, 2012 9:50 am by Bellinda
» Damy radę! Slim ale nie wieszak;)
Wto Wrz 11, 2012 9:28 am by Kora
» O pupie Mariana...
Wto Wrz 11, 2012 9:19 am by ptasiek
» Zamknięty rozdział.
Pon Cze 11, 2012 11:00 pm by Kora
» Nowy dylemat... :P
Pon Cze 11, 2012 1:42 pm by feniks