...tak,to bylo 14go pazdziernika gdy go poznalam.Zaczelo sie niewinnie:bylam po kilku kielonkach winka.Maz sie wykludzil z domu a ja bez srodkow do zycia ryczalam jak bober po nocach.Z desperacji weszlam na kamerke internetowa o 2ej w nocy zeby z kim pogadac,zeby nie dolowac sie sama....... i wtedy na moja transmisje wszedl on-facet w ktorym sie zakochalam z wzajemnoscia.Przyciagnal moja uwage swoim cieplem i pewnoscia siebie,inteligentnymi wypowiedziami tez.Wymienilismy sie numerem gg.Zeszlam z kamerki i na gg rozmawialismy potem ze soba jakies 5 godzin.To byly nasze 5 cudownych godzin Nie myslam przy niemu o problemie-bylo mi cudownie z nim-wtedy poznalam jego cudowna tez ceche-jest bardzo uczuciowy i zmyslowy.Na drugi dzien pragnelismy rozmawiac widzac siebie wiec wymienilismy sie skypami....

Na poczatku nie wiedzialam skad on jest-hheeheee nawet go o to nie zapytalam.Sam mi napisal ze jest w Polsce ale jak sie juz dluzej poznawalismy to mi sie przyznal ze mieszka w Belgi od 10go roku zycia i ze chcialby mnie tam zaprosic.Wiecie ja za bardzo nie chce tam jechac do niego -powiedzialam mu ze ma przyjechac do Polski poznac mnie blizej-i przyjedzie 10go listopada A teraz padniecie jak wam napisze ile on ma lat-ma 30 lat i nie przeszkadza mu moj wiek.Jest facetem dojrzalym i madrym jak na 30 lat-jest po przejsciach i szuka kobiety z charakterem do zycia-wie czego chce w zyciu i dazy do tego.Czuje samotnosc tak jak ja i pragnie uczuc i milosci.Odkad sie znamy nie spimy po nocach-gadamy ze soba cala noc przez telefon a na skejpie zasypiamy razem przy wlaczonych komputerach.......mmmmmmm mowie wam -jest mi tak cudownie z nim.HHHEEHEostatnio w nocy piekl mieso -mielismy wtedy wlaczonego skejpa-normalnie szalenstwo a przez telefon szepcze mi ze jest zakochany i ze jest prawdziwy-nie ze snu hheehe

Wczoraj zaprosil mnie na swieta Bozego Narodzenia do niego,do Belgi.Codziennie czuwa na komputerze aby mnie dzwigac z dola i depresji-nie wiem ale ja chyba snie-NIE WIERZE ZE TO SIE DZIEJE NAPRAWDE..........

hej,to znowu ja:
mam taka depreche ze amory mi zaczynaja wychodzic z glowy-sama juz nie wiem co robic-facet chce mnie blizej poznac-zamieszkac ze man chociaz tydzien-ciagle mi pisze ze kupi bilet i ze mam przyjechac do niego a ja stoje w miejscu-to sie tak szybko wszystko dzieje........

dlugo myslalam i wymyslilam hehehe zgodzilam sie na wyjazd do niego-dzis mi kupuje bilet lotniczy do Eindhoven na ten piatek i bede tam do poniedzialku.Umowilismy sie ze to przylot czysto poznawczy-powiedzialam mu ze nie chce zaczynac znajomosci od seksu i on sie zgodzil na to nie wiem jak to bedzie........ja nigdy samolotem nie lecialam

....jednak nie polece do niego-rozmyslilam sie-boje sie jednak-faceta znam tylko z neta-nie wiadomo co moze sie stac jak tam przyjade-napisalam mu ze jak mnie kocha to ma on przyjechac do mnie-hehehehehe

kocha to przyleci na skrzydlach a jak nie to wtedy bede wiedziala na czym mu tak naprawde zalezalo nie pojdzie mu ze man tak latwo