Nastapila zmiana planow... Jestem znowu w domku.. Zjadlem w koncu cos - moj pierwszy posilek od wczorajszego obiadu w poludnie...
Anita jeszcze w Bru, ale to ona do mnie przyjedzie... Jeszcze czas - moze zdaze wytrzewiec..
Ugadalem sie dzisiaj na wieczor z kolesiem. Idzie siedziec niedlugo i obiecalem mu impreze. Zabiore go z oja czarna bejbe na murzynska dyskoteke, nacpamy sie i bedziemy cala noc bawic
Zamykaja go na potora roku za wyrzucenie smieci na prywatnej posesji - masakra tu w be - policyjne panstwo... Nawet mnie tu raz zamkneli, na cztery godziny - za nic, za kompletne nic..
W kazdym razie, dzisiaj bedzie biala noc i zwiedze duzo knajp i wydam setki euro, a na koniec wyrucham murzynke jak jakis goryl... Taki mam plan i wszystko idzie w dobrym kierunku