Co tam słychać

No jak chce tylko seksu to niech spada na drzewo... i to wysokie...

Spokojnie - na świecie są jeszcze porządni faceci... Ledwo zipią ale są...

Tylko jak takiego spotkać?
Nie wiem...

Ja mam niby "wakacje" ale sprowadza się to do opieki nad bratem i prowadzenia domu.
Trochę kucharzę ostatnio, a i znajdą się też inne prace na koncie. Niestety nie mam żadnych dochodów.. ;/
Z humorkiem bywa różnie.
Chodzę do pani P. ale może przez ciągłe przebywanie w domu mniej, z mniejszym przekonaniem.
Znajomi mają swoje życie, zajęcia... Tylko Ci z różnych forów od czasu do czasu się do mnie odezwą.
Wiele trosk... Garstka radości.
P. ciągle zajęty...
Przestaję już śnić na jawie...

Tak się zastanawiam i stwerdzam... że przecież facet jako taki gwarantem szczescia nie musi byc.

Wazna jest samorealizacja, zdrowie... szczecie, radość bycia sobą... czyż nie?

Laski...............
Jestem w ciąży

Bellinda napisał:Laski...............
Jestem w ciąży

Mały cud...


Gratuluję *


Jak się czujesz?

hm......
mario....
jak sie czuje?
Póki co robiłam test....Czuję się ok

Nic jeszcze nie wiadomo napewno....

Nie spodziewałaś się?


Wszystko będzie dobrze.

Mario...
Szczerze to sama nie wiem
Niby sie spodziewalam...Ale raczej jakbym miala prawo glosu...
M podjął decyzje
W sumie chciałabym mieć dziecko,ale nie z nim.Jest nieodpowiedzialny
Nie wiem co zrobie po wizycie u lekarza...
Dobranoc.
Oj coś czuje,że wróce na to forum,jako stały gość

Oj sie porobilo
Ja tez tu wroce jako staly gosc Bellinda

Wszystkiego Najlepszego z Okazji Urodzin dla Ciebie Bellinda!!!!!

Trochę mi smutno... Tyle mogłabym zrobić, ale nie wychodzi... Kręcę się bezczynnie po domu.

a dzięki Dondi,fajnie ze poamietalas
bo niestety chyba tylko ty,moja siostra i rodzice pamietali
Miala byc impra w knajpie ale odwolalam bo z kasa nie stoje za dobrze,zaprosilam wszystkich do domu i co?
Nagle nikt nie ma czasu,każdemu coś wypadło.
siedzę więc sobie sama,jem to co przygotowalam dla gosci i popijam szampanem jak szlachcianka...
A co kurwa????Nie wolno?
Dzisiaj wszystko mi wolno,jeszcze przez jakies 2h 40 min

Bellinda..

Nie daj się smutkowi!

Też dziś czuję się sama...
Posiedźmy razem.
Szkoda, że nie mam dobrego wina.. ;/

Heh super Mario...
ale jam od razu z grubej rury.
Szampana skończyłam,zrobiłam sobie drina z whiski,która miała być dla gości bo ja nie lubie,ale nie wchodzi,przezuciłam się na browara
Upije sie dzis jak mało kiedy
a samej to sobie pozwalam
Lepiej powiedz jak tam u cibie?i twojego przyjaciela

Nie pij tyle. Proszę...

Odpocznij.
Kac to nic przyjemnego...

***

Ja i przyjaciel... Ostatnio przyjaciel ma ważniejsze sprawy niż ja... Rozumiem - troski, walka o byt, próba wybicia się... Rozumiem... Powinnam...
To ja chciałam czegoś więcej. Na to wychodzi.
Nie wiem na co liczę.. Liczyłam.

No nic. Zdarza się.

Hm...
Nie rozumiem...chyba...
Kiedy widzieliscie po raz ostatni?

A kac?
Raz w roku moge sie uwalić na amen

Bellinda napisał:Hm...
Nie rozumiem...chyba...
Kiedy widzieliscie po raz ostatni?

W czerwcu.

Przyjechał. Zabrał mnie na lody.
Ale z mojej strony rozmowa się nie kleiła - to nie był mój dzień.

Dzwonił. Pisał.
Ostatnio jednak ma dużo spraw na głowie... Tak twierdzi. Przeprasza... Prosi bym poczekała.
Nie chcę się nikomu narzucać... Przecież ma pracę, zlecenia... a ja... ;/
Tylko czasem... łapię się na tym, że chcę by był blisko... a jego nie ma.
Może pora przestać się nakręcać na coś co widocznie nie ma sensu...

Powinnam zająć się czymś... Nauką - to z pożytkiem przynajmniej;)

Bellinda napisał:A kac?
Raz w roku moge sie uwalić na amen

Jeśli jesteś w ciąży to już nie za bardzo możesz... Przynajmniej przez pewien czas.

No właśnie...
Widzisz,2msc to szmat czasu,jakby chciał to znalazłby czas.Nawet mógłby zaprosic cie do siebie w sensie,moglibyscie spotkac sie w jego miejscowosci,nie u ciebie,gdyby mu naprawde zalarzalo,bo przeciez napewno bys pojechala....
Sory,że ci to piszę ale taka prawda
Na moje oko to znalazł sobie kogoś,ale nie powie ci o tym,bo chce mieć furtke.
Sory,mówie ci to z własnego doswiadczenia.
Może za bardzo go idealizujesz i zawsze go tłumaczysz.
Ale uwierz mi niecały rok(o ile dobrze pamietam,sie znacie)to zdecydowanie za mało,żeby kogoś poznać na wylot.
Tym bardziej ze mieszkacie daleko od siebie
Faceci to hóje
A juz tacy co biorą na litość to szczególnie.Że nie wspomnę o rozwodnikach

Ciąża o ile jest to jeszcze w takim stadium,że mog nawet nie skumać ,że w ogóle byłam!!!!
Nie twierdze,że jej nie chce,ale napewno nie z nim!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Bellinda napisał:Ciąża o ile jest to jeszcze w takim stadium,że mog nawet nie skumać ,że w ogóle byłam!!!!
Nie twierdze,że jej nie chce,ale napewno nie z nim!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

To, że jest ojcem biologicznym nie zmienisz, ale chyba nie ma przymusu by był kimś z kim masz być...
To Twój wybór. Faceta możesz zmienić... a dziecko - nie jest tu niczemu winne. Zwłaszcza tego za czyją sprawą powstało.

Dokładnie
Wiem,że sobie poradzę.
Taki ze mnie człowiek-jak kot-zawsze spadne na 4łapy
Tym bardziej gdyby było nas dwoje
A ON nawet by się o tym nie dowiedział
Sama nie wiem...ale myśle juz w takich kategoriach,na wszelki wypadek

Jesteś silną kobietą.
Nie dasz się złemu.

Będzie dobrze ;*

Pewnie
Wiesz co w tym wszystkim najlepsze?
Zawsze myślałam,że w razie wpadki,sam przyleci do mnie z kasą,wiadomo po co.
Tym razem zmiana o 180 stopni
Z uwagi na to ze pakuje sie w niezly kredyt i zamierzam otwierac swoj interes,mówię do niego rano:
-daj mi pieniądze na lekarza(wiadomo,wizyta,recepta,tabletka) na tabletke 72h po
On mi na to ze mam zapomniec bo on chce miec ze mna dziecko
No sory,czy ja jestem jaks surogatka?
On chce to ja mam robić co on chce???????
Qrwa...