Wyjeżdżam- decyzja podjęta.... :)  Hitskin_logo Hitskin.com

This is a Hitskin.com skin preview
Install the skinReturn to the skin page

kafeteria
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.
kafeteria

Rozmowy przy kawce o wszystkim i o niczym
 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Wyjeżdżam- decyzja podjęta.... :)

Go down 
AutorWiadomość
alicja

alicja


Liczba postów : 36
Join date : 22/04/2012

Wyjeżdżam- decyzja podjęta.... :)  Empty
24042012
PisanieWyjeżdżam- decyzja podjęta.... :)

Kochani nie wiem jak będzie ale jest boję się !!! ale chcę. Sama nie mogę uwierzyć w to, że tak sie dzieje , będę miałą wsparcia, miłość i dam radę !!! muszę dać
Może będzię relacja z przygotowań itd.. jak chcecie...
Powrót do góry Go down
Share this post on: reddit

Wyjeżdżam- decyzja podjęta.... :) :: Comments

ptasiek
Re: Wyjeżdżam- decyzja podjęta.... :)
Pisanie Wto Kwi 24, 2012 11:16 pm  ptasiek
Ja chce relacje!
Wiesz juz dokad? Masz cos zorganizowane, typu chata, robota, itd?
Bo wiesz, kryzys sie nie skonczyl, teraz ciezko o prace i trzeba sie liczyc z tym ze 2-3 miechy nic mozna nie podlapac...
alicja
Re: Wyjeżdżam- decyzja podjęta.... :)
Pisanie Wto Kwi 24, 2012 11:25 pm  alicja
Mieszkanie tak, pewnie się łatwo domyślić gdzie i do kogo Wink więc nie będę sama zdana na łaske losu... jeśli chodzi o pracę to też jest szansa na coś, ale to chyba za wcześnie by się cieszyć.
Narazie zaczynam się cieszyć z samego faktu Smile

ps. Holandia Smile
ptasiek
Re: Wyjeżdżam- decyzja podjęta.... :)
Pisanie Sro Kwi 25, 2012 7:16 am  ptasiek
Cytat :
Kochani nie wiem jak będzie ale jest boję się !!! ale chcę. Sama nie mogę uwierzyć w to, że tak sie dzieje , będę miałą wsparcia, miłość i dam radę !!! muszę dać
Dzisiaj snulismy rozwazania na temat milosci... To ciekawe ze o niej wspominasz Smile Pewnie czytalas ten watek, wiem ze lubisz mnie poczytac Razz

Tamto to byly tylko czyste dywagacje, domysly, byc moze chybione. Lecz to co powiem Ci teraz to jest wiedza zdobyta doswiadczalnie i wiem ze mam racje Cool

Widzisz, w Anglii mieszkalem na pokoju u takich mlodych Polakow, fajni ludzie Smile Mieszkala tez z nami pewna mloda dziweczyna, tez bardzo fajna... Opowiedziala mi swoja historie, jak trafila do UK i cos mi to przypomina ...
scratch
Poznala odezwal sie do niej koles ze szkoly, znala go tylko z widzenia.. Gadali przez neta i przez tel jakies pol roku i sie zabujala. Stwierdzila ze naprawde jafny facet i dobrze jej sie z nim gadalo, i takie tam, sama wiesz... Wink

I wybrala sie do niego. Rzucila szkole, stwierdzila ze jakas prace tam znajdzie i wyjechala z kraju... I oczywiscie nic nie bylo tak jak byc powinno... Dlugo nie mogla znalezc pracy, a tam zycie jest drogie, jesli nie odmaiwasz sobie wszystkiego... Koles jednak jej nie pociagal fizycznie, seks jej przestal sprawiac taka przyjemnosc jaka powinien... Po czasie... Stwierdzila ze jednak nie chce z nim byc, ale to oznaczalo ze musi sie wyprowdzic i sama na siebie zarobic. Wiec meczya sie z nim ile dala rade, a jak tylko przydazylo sie jej stale zajecie to wynajela sobie pokoj (nie mieszkanie) i dopiero mogla od niego odejsc... Mowila ze to byla meczarnia Razz A prace jakich sie imala to rzeczy typu sprzatanie ludziom po domach, jeszcze polowe kasy z ciebie zedrze agencja.... Taka opieka nad dzieckiem to szczyt marzen, przynajmniej sie w cudzych brudach nie grzebiesz. Wiesz w czasach kryzysu szuka sie roboty miesiacami... Na koniec sie jej poukladalo troche lepiej, chodzila z jednym angolem, potem z drugim, pomogli z praca, wiesz, rodzice bogaci, firmy itp... Jak juz sie zahaczysz, to jakos idzie... Dziewczyna poszla na studia do londynu... Na swoj sposob jej sie udalo, lecz wyjezdzajac nie zdawala sobie sprawy na co sie porywa... I ceny jaka sie za to placi...
Wiesz... Mamy ta dziwna przypadlosc narodowa, ze tesknia za Polska nawet dzieci emigrantow, ktore urodzily sie za granica, lub mieszkaja tam od dziecka...

Nie znam wszystkich Twoich powodow, nie znam szczegolow, ale i tak doswiadczenie mi mowi, ze dopoki z kims nie pomieszkasz pod jednym dachem, to go tak naprawde nie znasz. I tak jak nie powinno sie brac slubu, poki nie pomieszka sie razem, tak tez nie powinno sie porzucac wszystkiego co sie ma w pogoni za mglistym wyobrazeniem przyszlosci... Przeciez tylu chcialoby by byc na tym miejscu co Ty, masz wiele do stracenia, a pewnie juz sama to zauwazylas, ze jak gdzies jedziemy mieszkac, to nigdy nie jest jak sie tego spodziewalismy...
Martwie sie ze przez jedna glupia decyzje uwalisz sobie niepotrzebnie kilka lat zycia...

Cool
Ayamei
Re: Wyjeżdżam- decyzja podjęta.... :)
Pisanie Sro Kwi 25, 2012 9:58 am  Ayamei
Życzę Ci Alicjo wszystkiego co najlepsze i wierzę gorąco,że wszystko Ci się super poukłada.
Trzymam kciuki i również prosze o relacje Smile
avatar
Re: Wyjeżdżam- decyzja podjęta.... :)
Pisanie Sro Kwi 25, 2012 10:12 am  Go??
No ja też proszę o relacje i koniecznie weż ze sobą laptopa żebyś miala nas w zasiegu ręki-poczatki będą trudne -napewno i wtedy będziesz pisac tutaj a my Cie będziemy wspierać Very Happy
 

Wyjeżdżam- decyzja podjęta.... :)

Powrót do góry 

Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
kafeteria :: Blog :: Alicja-
Skocz do: