heloł
Dzisiaj już z uśmiechem na twarzy
Bylam u innego lekarza(przystojnego zresztą )-nie u tej rzeżniczki
Zdiagnozowal mi zapalenie kosci rzuchwy-okolice wyrwanego korzenia-to stąd ten ból.
Dostałam zastrzyk i przepisal mi antybiotyk.A jak skoncze jeść ten antybiotyk to da mi skierowanie do hirurga.

kużwa ,
faceci są delikatniejsi
ale ulga-mowie Wam-jestem juz po dwoch antybiotykach i uffff-troche ból pulsacyjny czuję ale juz nie taki jak wczoraj ciesze sie

ptasiek napisał:

Weteryniarz Cie szywal? O boze... Leze ze smiechu.. Chalka
A ze dobrze pozszywal to nie dziwne - weterynarze maja chyba wiecej proktyki niz lekarze... No i ich pacjencji nie sa tacy spokojni, trzeba miec nie lada reke i oko zeby pozszywac takiego psiaka ktory sie wyrywa i patrzy tylko jak ccie tu chapnac

noo dobrze pozszywoł-dobrze ze mi calej nie zszył bo dopiero by była niespodzianka-dziewictwo by mi odrosło:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

dondi napisał:

ptasiek napisał:

Weteryniarz Cie szywal? O boze... Leze ze smiechu.. Chalka
A ze dobrze pozszywal to nie dziwne - weterynarze maja chyba wiecej proktyki niz lekarze... No i ich pacjencji nie sa tacy spokojni, trzeba miec nie lada reke i oko zeby pozszywac takiego psiaka ktory sie wyrywa i patrzy tylko jak ccie tu chapnac

noo dobrze pozszywoł-dobrze ze mi calej nie zszył bo dopiero by była niespodzianka-dziewictwo by mi odrosło:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

dobre!

Strasznie rozproszona jestem...
Mam tyle rzeczy do zrobienia na wczoraj... ale nijak nie wychodzi.

Hej Marmoladka
co Cie tak rozprasza??????już wiem:zakochanie

Człowiekowi zakochanemu przeszkadza dosłownie wszystko-a lekarstwem na to może być tylko bycie w objęciach księcia

Kurcze a ja dziś jakieś zboczone myśli mam -to chyba wynik postu
Wiecie ze da się żyć bez seksu?da się,da-a jak
tylko trzeba unikać miejsca rozpusty-internetowe-bo chcica może dać się we znaki:)))))))

dondi napisał:

Hej Marmoladka
co Cie tak rozprasza??????już wiem:zakochanie

Wywaliło mnie... oj


Zakochanie?
Może i tak...
a raczej zastanawianie się co ma sens a co nie... To - też.

Poza tym... jest wiele we mnie emocji, myśli niepoukładanych...
Obowiązki mnie duszą...
Studiuję bo to szansa, chcę... ale czasem czuję się jak kukła którą wiele osób pociąga za sznureczki w tym samym czasie... Męczy mnie to. I dom...

Mało czasu dla siebie, a jak jest... wszystkiego się odechciewa.

dondi napisał:

Kurcze a ja dziś jakieś zboczone myśli mam -to chyba wynik postu
Wiecie ze da się żyć bez seksu?da się,da-a jak
tylko trzeba unikać miejsca rozpusty-internetowe-bo chcica może dać się we znaki:)))))))

osz ty grzeszna kontemplacyjna rozpustnico!

Ale ja też rozproszona grzesznymi myślami... w związku z tym zakochaniem.. heh
Chociaż myśli... a co!

Marmoladka,
Ja też mam malo czasu dla siebie.......Ty się jeszcze uczysz to juz w ogóle masz mało czasu
Ps.Jka się pisze słowo-w ogóle-razem czy osobno-zawsze mnie to zastanawia jak pisze do Was tutaj?

MarmoladA napisał:

dondi napisał:

Kurcze a ja dziś jakieś zboczone myśli mam -to chyba wynik postu
Wiecie ze da się żyć bez seksu?da się,da-a jak
tylko trzeba unikać miejsca rozpusty-internetowe-bo chcica może dać się we znaki:)))))))

osz ty grzeszna kontemplacyjna rozpustnico!

Marmoladka,
Powiem Ci ze niektóre grzeszki popelnia się z przyjemnością-matko co ja wygaduję dzisiaj-to chyba wynik mojkego stanu zapalnego kości rzuchwy:)))))))))))))))

dondi napisał:

Marmoladka,
Ja też mam malo czasu dla siebie.......Ty się jeszcze uczysz to juz w ogóle masz mało czasu
Ps.Jka się pisze słowo-w ogóle-razem czy osobno-zawsze mnie to zastanawia jak pisze do Was tutaj?

czasem mam więcej czasu a go marnuje... ehh
czasem ktos pozbawia mnie czasu... Ogółem czuję się chwilami niewolnicą... codzienności. Ale do tego chyba trzeba się przyzwyczaić...

...

w ogóle - Odzielnie

MarmoladA napisał:

Ale ja też rozproszona grzesznymi myślami... w związku z tym zakochaniem.. heh
Chociaż myśli... a co!

Marmoladka,
a tak szczerze to o czym np myslisz jak myslisz o swojej sympati?
dawaj tu bo jestem ciekawa

dondi napisał:

MarmoladA napisał:

dondi napisał:

Kurcze a ja dziś jakieś zboczone myśli mam -to chyba wynik postu
Wiecie ze da się żyć bez seksu?da się,da-a jak
tylko trzeba unikać miejsca rozpusty-internetowe-bo chcica może dać się we znaki:)))))))

osz ty grzeszna kontemplacyjna rozpustnico!

Marmoladka,
Powiem Ci ze niektóre grzeszki popelnia się z przyjemnością-matko co ja wygaduję dzisiaj-to chyba wynik mojkego stanu zapalnego kości rzuchwy:)))))))))))))))

a jakiez to grzeszki konkretnie masz na myśli...? Ciekawam się zrobiła heh

w ogóle - Odzielnie
Kurcze-tak też myslalam ze oddzielnie-nie dawalo mi to spokoju wiesz.
Jednak coś ze szkoly pamiętam

grzeszki?ja?
no Marmoladka,ja to mam takie fantazje w głowie ze aż.......-naprawde.
Czasem zamykam oczy i marzę............

dondi napisał:

MarmoladA napisał:

Ale ja też rozproszona grzesznymi myślami... w związku z tym zakochaniem.. heh
Chociaż myśli... a co!

Marmoladka,
a tak szczerze to o czym np myslisz jak myslisz o swojej sympati?
dawaj tu bo jestem ciekawa

Szczerze mówiąc... długo wzbraniałam się by myśleć o nim jak kobieta o mężczyźnie...

Na początku naszej znajomości nie było mowy o randkowaniu, o flircie... absolutnie
Tylko przyjaźń.
Ale coraz częściej łapałam się na myślach... różnych

Nadal się przed tym wzbraniam... a jak się nie wzbraniam... to są to i niewinne myśli, jak np dziś... że bardzo bardzo bardzo chciałabym by stanął za mną i mnie przytulił... tylko to...

a czasem... wiesz... mam bujną wyobraźnię..

Ale tu jeszcze dochodzi blokada psychiczna... a i niedoświadczenie.

Chcę ale jednocześnie panicznie boję się pewnych gestów, zachowań.

Niepoważne ale tak jest...

Chociażby pocałunek... Umarłabym chyba.. ze stresu;)
Bo tak dla inf. - całowałam się raz... może z 10 sekund... gdzie pamiętam tyle, że było dziwnie.. nieumiejętnie... byłam zdekoncentrowana... i się brechtałam... a i podobno lekko ugryzłam ów amanta mego... ale tego akurat ja nie pamiętam...

fajnie to napisalas Marmoladka-tak subtelnie i prawdziwie.
Ja też bym chciala np zeby mnie ktos przytulił,objąl,posmyrał palcami po wlosach-ach ....

nie mowiac juz o pocalunku......
Marmoladka-jak ten Twoj facet ma być Twoj to będzie Twoj-zobaczysz

dondi napisał:

fajnie to napisalas Marmoladka-tak subtelnie i prawdziwie.
Ja też bym chciala np zeby mnie ktos przytulił,objąl,posmyrał palcami po wlosach-ach ....

Nooo... czasem bardzo chcę by ktoś komu ufam mnie przytulił bez słów... Czasem myślę, że potrzebuję tego o wiele bardziej niż seksu

My kobitki nie egzystujemy normalnie bez takich gestow ze strony faceta-to jest jak codzienne jedzenie-jak go nie ma to czegos brak
Seks -a i owszem ale to zachowanie faceta powinno decydowac o dobrym zakanczaniu przytulen seksem-ja przynajmniej bym tak chciala.

dondi napisał:

nie mowiac juz o pocalunku......
Marmoladka-jak ten Twoj facet ma być Twoj to będzie Twoj-zobaczysz

Tak myślisz?

Ehhh.. Pogubiona jestem.

Chciałabym... ale czuję, że jestem trudna, niegotowa...

Zaczynamy stopniowo poruszać o tym temat... Tzn ja... on też... Ostatnio przyznał, że mu mnie brakuje... ale musi sobie pewne myśli poukładać... bo nie wie czy brakuje mu mnie jako mnie... jak człowieka... czy jak kobiety... musi ze mną porozmawiać...

Ja jestem tak zakręcona.

Dobrze się z nim czuję. Myślę o nim. Chcę się z nim spotykać.

A z drugiej strony mam tak podkopane poczucie własnej wartości... że nie dowierzam, że mógłby się poważnie mną zainteresować... a jak już, bo boję się że to skopię... prędzej czy później...

Marmoladka,
Ja mysle ze jestescie na dobrej drodze-nawet dobrze ze ostrożni jestescie-ze to wszystko jest pokolei.Takie oczekiwanie na jutro wzmacnia apetyt na drugiego czlowieka